czwartek, 31 października 2013

31. Sicily'13

połowa października. 27 stopni i pełne słońce.
ja chcę z powrotem na Sycylię!

lot nad Alpami...coś pięknego.



Palermo mnie zaskoczyło. z jednej strony walące się kamienice...


a za węgłem czai się taka o, katedra:


 a to jest odpowiedź na pytanie "czy można spędzić 30 minut w jednym pomieszczeniu, zbierając szczękę z podłogi i wgapiając się w ściany, sufit, kolumny, WSZYSTKO pokryte drobiuteńką, ceramiczną mozaiką".



i takie tam, impresje z miasta. 




a jeśli ktoś miałby ochotę znaleźć się w samym środku bajki....to musi odwiedzić Erice (aczkolwiek uprzedzam, że dla dopełnienia bajki niezbędne są też inne czynniki, na przykład idealne towarzystwo). 












a Trapani jak z obrazów Canaletta.




taka to wyspa...muszę wrócić.




30. UK'13

dla odmiany: znów Anglia. dawno nie było, prawda?
tym razem trochę inne okolice.
początek października.
rozpieszcza nas ta jesień...










wtorek, 6 sierpnia 2013

29. London'13

już dawno nigdzie nie czułam się tak dobrze. właściwie już kiedy wysiadłam z autobusu, dowożącego z lotniska do centrum, poczułam się jak u siebie.
chcę tu wrócić.
chcę tu zamieszkać.
żyć.
drugie takie miejsce po Prowansji. jakże od niej inne. 
kto by pomyślał.
a tak strasznie STRASZNIE nie chciało mi się tam lecieć...

(no prze'eż musi być, no!)



(prawie jak w Prowansji...)


(zegar słoneczny taki)


(#złeskojarzenia...)




(i tak lomątyćnie na koniec)

niedziela, 23 czerwca 2013

28. instead of the Super-Full-Moon

prawie w rocznicę poprzedniego posta.
Brzoskwinia k/Krakowa.