znów Berlin. tym razem '09. bardzo lubię to miasto. może dlatego, ze ta przedświąteczna atmosfera? że światła, zapach grzańca, pierników? cóż, akurat w takich chwilach przyszło mi tam bywać, i nawet zimno zimy nie straszne!
migawki z Tiergarten:Sony Center:pomnik Ofiar Holocaustu, tym razem bez kropelekdworcowa choinka, zakręcona lekkomłyńskie koło, wyznaczające azymut...podobnie, jak Dwie Wieżewesoły pan sprzedawał miód, i ładnie się uśmiechał do zdjęciamoje ulubione - schody w Muzeum Berggruen
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz