Wiedeń - 28.07.2010-01.08.2010.od końca - to znaczy, od wizyty, która zakończyła się przedwczoraj. a mam zdjęcia z dwóch poprzednich jeszcze - do "zrobienia".pogoda była świetna. wczoraj wręcz gorąco - co widać po mnie, bo nieopatrznie się opaliłam. będzie chronologicznie, zgodnie z kolejnością odwiedzania. na pierwszy rzut zatem - Arsenał. ogromny budynek, niesamowicie ozdobny wewnątrz. mnóstwo eksponatów. w salach - zbiorcze opisy każdego zbioru także po polsku, niestety - napisy pod poszczególnymi eksponatami są tylko w języku niemieckim, co znacznie utrudnia identyfikację.
Narrenturm - wieża szaleńców. więcej TU. wewnątrz mieści się Muzeum Anatomii i Patologii. wrażenie dość dziwne, chyba spodziewałam się czegoś bardziej spektakularnego, i większej ilości, i także współczesnych eksponatów. ale - ponieważ jest "inne", to warto zajrzeć.
Narrenturm znajduje się na terenie uniwersyteckiego kampusu - sam kampus jest uroczy, mnóstwo tam zieleni, park, fontanny, stare budynki. a w okolicy też bardzo ładnie:
jeszcze rzut oka na Ratusz:
jutro - Schonbrunn i Grinzing.
zaglądam :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńszarość
test
OdpowiedzUsuń